Dzień 15 - Pierwszy sen Józefa

SŁOWO

Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest To, co się w Niej poczęło. 

(Mt 1,19-25)


ROZWAŻANIE

Pomyśl chwilę nad tym, jak wygląda twoja codzienna modlitwa. Dbasz o to, by była jak najpiękniejsza? Pilnujesz tego, żeby co dnia znaleźć wyjątkowy czas, który poświęcisz tylko Bogu czy jednak nie wychodzi to zgodnie z wcześniejszą obietnicą? A w trakcie spotkania z kochającym Ojcem – jesteś pełen żaru, uniesienia, radości ze spotkania? Z takim samym uniesieniem odmawiasz codzienne modlitwy, jak opowiadasz o świetnym filmie, który ostatnio oglądałeś? Tak samo na nią czekasz jak na grę, w którą będziesz grał z kolegami? A może przebiegasz przez modlitwę, myśląc o tysiącu innych spraw, i wcale nie spotykasz się z Bogiem, tylko z samym sobą? Może poczucie, że tak naprawdę On wcale nie jest blisko jest związane z tym, że to ty jesteś gdzieś indziej? I tym, że nasza modlitwa zamiast być żarliwa jest tak naprawdę leniwa…

Jak bardzo Święty Józef musiał być wyjątkowy w Bożych oczach, skoro Bóg wybrał właśnie jego na ziemskiego ojca Jezusa! O Świętym Józefie mało dowiadujemy się z kart Pisma Świętego. Co więcej, nie zapisano w nim żadnego słowa przezeń wypowiedzianego. Może właśnie od niego powinniśmy uczyć się modlitwy, bo skoro nie robił wiele szumu wokół własnej osoby, to łatwiej było mu ufnie i pokornie doświadczać bliskości Boga na modlitwie. Jak inaczej wytłumaczyć to, że w trakcie snu do Józefa przychodzi Anioł z Boskim posłannictwem? Chyba przecież nie jest to typowe, a Anioły raczej nam się nie pokazują i nie oznajmiają nam woli Bożej, prawda? Wizyta Anioła pokazuje niezwykłą więź Józefa z Bogiem Ojcem. Co więcej – Anioł przychodzi we śnie, co może nam podpowiadać, że codzienność Świętego Józefa była tak przepełniona modlitwą, że nawet podczas swego snu nie przestawał on uwielbiać Boga i trwać w Jego bliskości.

Warto uczyć się modlitwy od Świętego Józefa i prosić go o pomoc, abyśmy mogli być bliżej Tego, który jest jedynym i prawdziwym źródłem szczęścia w naszym życiu. Anioły proszą dla nas o łaskę odkrycia głębi modlitwy. Koniecznie też prośmy naszą Matkę, Maryję, żeby wstawiała się za nami. Nie bójmy się wziąć Jej do siebie – tak jak uczynił to Święty Józef.


MODLITWA OSOBISTA

Poświęć dzisiaj podczas modlitwy osobistej czas na szczerą rozmowę z Bogiem Ojcem, w której zrobisz rachunek sumienia z tego, jak wygląda Twoja modlitwa. Jeśli dostrzegasz swoją niestałość, słomiany zapał, który szybko gaśnie czy widzisz wielość rozproszeń, poprzez które na modlitwie w ogóle nie zajmujesz się Bogiem – nie zniechęcaj się. Wydaje ci się, że nie dasz rady tego zmienić? To bardzo dobrze! Przyznaj to w pokorze. Sami, bez pomocy Aniołów, Świętych i łaski Bożej faktycznie nie mamy szans. Na szczęście nigdy nie jesteśmy sami!
 

DZIAŁANIE

Przyjrzyj się jak wygląda twoja modlitwa po obudzeniu się i przed snem. Czy zaczynasz i kończysz dzień od wielbienia Boga? Czy każdy dzień otwierasz i zamykasz w poczuciu, że On jest i otacza cię swoją miłością nawet w trakcie snu? Może warto zacząć właśnie od tego, żeby poranne otwarcie oczu i wieczorne ich zamknięcie było związane z przypomnieniem sobie o Bogu i zaproszeniem Go do swojej codzienności?