Dzień 16 - Drugi sen Józefa
SŁOWO
Gdy oni się oddalili, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod Będzie szukał dziecięcia, aby Je zgładzić.
(Mt 2,13)
ROZWAŻANIE
Wyobraź sobie, że spędzasz wieczór i noc w domu, w którym Święta Rodzina zamieszkała w Betlejem po narodzeniu Jezusa. Po ludzku patrząc, biedne domostwo nie wyróżnia się niczym szczególnym od podobnych miejsc. Choć Maryja i Józef krzątają się przy wieczornych obowiązkach zupełnie zwyczajnie, doskonale wyczuwasz ich ogromną miłość i szacunek – do siebie nawzajem i do Pana Boga. Nagle rozlega się pukanie, a już po chwili w ciasnej izbie trzej mężczyźni, ubrani w bogate stroje, klęczą i oddają hołd Jezusowi. Teraz nie sposób już wątpić w wyjątkowość tego Dziecka i tej Rodziny. Gdy niespodziewani goście wychodzą, wszystko znów wydaje się takie zwyczajne, proste i pełne pokory – tak bardzo niepasujące przecież do rodziny królewskiej. Jezus zasypia, Józef z Maryją modlą się jeszcze wspólnie psalmami, po czym zmęczeni również kładą się spać.
I gdy mogłoby się wydawać, że nic więcej się już do rana nie wydarzy – nagle w mroku dostrzegasz Józefa, który nie dość, że w środku nocy wstaje i zaczyna się krzątać nie wiadomo dlaczego – to jeszcze budzi Maryję i każe Jej naszykować tylko najpotrzebniejsze rzeczy, bo zaraz muszą ruszać w drogę. W nocy? Z małym dzieckiem? Z krótkiej rozmowy małżonków wynika, że ta wyprawa będzie długa i nie wiadomo, kiedy wrócą… Co skłoniło Józefa do tak niezrozumiałej decyzji? Posłuszeństwo wobec Bożego planu.
My często mamy trudność z byciem posłusznymi – i to nie tylko dzieci, które czasem po prostu słuchają poleceń rodziców, szczególnie gdy ci oczekują od nich tego, czego wcale nie chcą w danej chwili robić, choćby sprzątanie…
Dorośli czasem uważają, że nie muszą podporządkowywać się np. przepisom ruchu drogowego. Wydaje im się, że w niektórych przypadkach mogą je omijać czy naginać do swoich, zupełnie wyjątkowych w danej chwili i niezbędnych do uwzględnienia, potrzeb… Podobnie do dzieci, prawda?
Józef pokazuje nam, że posłuszeństwo jest ważne. I jest tu podobny do Aniołów, które wykonują natychmiast wszystkie Boże rozkazy. Podobnie zrobił i Józef – niezwłocznie wyruszając w drogę. W ten sposób uratował Syna Bożego! Może warto, abyśmy i my starali się bardziej wsłuchiwać w to, co mówi do nas Bóg, poznawać Jego wolę i wykonywać ją w naszym życiu? On wie co dla nas najlepsze!
MODLITWA OSOBISTA
Prośmy dziś w trakcie modlitwy osobistej o dar zasłuchania, abyśmy potrafili tak słuchać jak Święty Józef. Żyjemy w świecie, który podpowiada nam, że musimy mówić, być głośniejsi od innych, zwrócić na siebie uwagę, by zostać zauważonym i docenionym. Święty Józef podpowiada nam zupełnie inaczej – zachęca nas, by raczej bardziej słuchać aniżeli mówić. W cichości serca rodzi się bliskość i pokora. W ciszy łatwiej spotkać Boga – bo nie zagłuszymy Jego delikatnego, pełnego miłości głosu naszymi egoistycznymi pragnieniami.
DZIAŁANIE
Udaj się w najbliższy dzień, sam albo wraz z całą rodziną, na adorację Najświętszego Sakramentu. Józef mógł adorować obecność Jezusa niemal nieustannie – w domu, przy pracy, w której często Jezus mu towarzyszył. Bądźmy jak Święty Józef – zapatrzmy się i zasłuchajmy w Jezusa. Będziemy mieć wtedy szansę być blisko Niego i lepiej Go poznawać. Kto wie, może i my usłyszymy Jego głos skierowany wprost do nas?