Tydzień pierwszy - Poznanie samego siebie - Dzień 4


Pamięć

 

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, natchnij mnie. Miłości Boga, pochłoń mnie. Po prawdziwej drodze prowadź mnie, Maryjo, moja Matko, spójrz na mnie, z Jezusem błogosław mnie. Od wszelkiego zła, od wszelkiego złudzenia, od wszelkiego niebezpieczeństwa zachowaj mnie.

Maryjo, Oblubienico Ducha Świętego, wyproś mi łaskę poznania samego siebie, żalu za grzechy i uzdrowienia mojej pamięci. Amen!

 

Słowo Boże

„Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły, widzisz moje działanie i mój spoczynek i wszystkie moje drogi są Ci znane. (...) Mnie w zalążku widziały Twoje oczy i w Twej księdze. (...) Wybadaj mnie, Boże, i poznaj me serce; doświadcz mnie i poznaj moje troski, i zobacz, czy nie podążam drogą nieprawości, a prowadź mnie drogą odwieczną!“ (Ps 139, 2–3, 16,23–24).

 

Rozważanie

Wolność jest darem, który otrzymaliśmy od Boga. Dzięki niej podejmujemy decyzje. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele w naszym życiu zależy od naszych świadomych decyzji. Decyzje podejmujemy w teraźniejszości, jednak prowadzą nas one ku przyszłości, a wynikają z historii życia, doświadczeń, a więc z przeszłości. Widzimy więc jak wielkie znaczenie świadomość o naszej przeszłości, gdyż ona ma wpływ na nasze obecne decyzje. Kluczową rolę ma tutaj pamięć.

Z jednej strony pamięć może budzić wdzięczność – psalmista mówi: „Przypominając sobie Twe wyroki odwieczne, Panie, doznaję pociechy” (Ps 119,52). Pamięć pomaga nam wtedy w życiu w łasce, w nieustannym budzeniu wdzięczności wobec Boga, abyśmy mieli przed oczami to, co zrobił dla nas Bóg. Umacnia się wtedy nasza wiara, zaufanie wobec Boga oraz pewność, że Bóg nas prowadzi.

Z drugiej strony pamięć może też być zraniona przez różne trudne i traumatyczne doświadczenia. Skutkiem grzechu pierworodnego i wielu naszych grzechów jest przypominanie sobie o różnych formach zła – krzywdy zadane przez bliskich, przykre słowa, które słyszeliśmy, a które nie są jeszcze przebaczone – a czasami jedno przykre słowo sprawia, że zapominamy o tylu dobrych doświadczeniach, których doznaliśmy. Często to są momenty, które najchętniej wykreślilibyśmy z naszej historii życia, zapomnieli. Potrzeba nam uzdrowienia pamięci o przeszłości, która czasami jest niezamkniętym rozdziałem, który wraca do nas na różne sposoby, prześladuje. Niekiedy pojawia się lęk przed wyznaniem dawnych grzechów na spowiedzi, wstyd przed przeszłością, który może być nawet tak wielki, że zaczynamy się obawiać, czy pomimo takiej historii naszego życia, Bóg będzie mógł mnie kochać i wyprowadzić mnie na prostą. Bóg odpowiada: „Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia. Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości. I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa” (Iz 54,4). „Mnie w zalążku widziały Twoje oczy i w twojej księdze zostały spisane wszystkie dni, które zostały przeznaczone, chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał. Jak niezgłębione są dla mnie myśli Twe, Boże, jak wielka ich mnóstwo!” (Ps 139,16–17). Koncentrując się na tych trudnych doświadczeniach, zapominamy o Bogu. To jest największa rana naszej pamięci. Pamięć, która została dana nam przez Boga po to, by przypominać to, co jest najważniejsze, sprawia, że odwracamy się od Niego. „Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy” Dziękujemy za dary osobiste, poczynając od życia. Pamiętajmy, także ile dobry Bóg uczynił dla naszego narodu. Przez zapominanie o Bogu, zapominamy również o wieczności. Zraniona pamięć ogranicza nas tylko do tego, co się dzieje w tym życiu. Patrzy się na życie wyłącznie poziomo w kluczu – przeszłość, teraźniejszość, przyszłość – zapominając o tym, że przez chwilę obecną przechodzi linia pionowa, która łączy mnie z Bogiem w wieczności. Budzenie w sobie tej pamięci o wieczności i o nieustannym łączeniu się z Bogiem, w moim „tu i teraz”, jest procesem uzdrawiania mojej pamięci. „We wszystkich swoich sprawach pamiętaj o swym końcu, a nigdy nie zgrzeszysz” (Syr 7,36). Bardzo pomaga tutaj także nieustanne wspominanie Bożych obietnic, aby mieć przed oczami Boże słowa, które mnie dotknęły, poruszyły, przez które Bóg coś mi powiedział.

Pamięć w życiu Maryi – Maryja nieustannie zachowuje w pamięci Boże dzieła i wszystko, co się dzieje, rozpatruje w świetle starotestamentalnych proroctw, jak również obietnic, które Bóg Jej złożył. Maryja zachowuje w sobie nieustanną pamięć o Bogu i o Jego dobroci, a wszystko, co się dzieje w Jej życiu i czego nie rozumie, odnosi do Niego.

 

Walka, przeciwstawienia się złu – na czym polega? – żeby nie zapomnieć o Bożych obietnicach, o Bożej dobroci i miłości, żeby to, co przeżywam teraz, nie wytrąciło mnie z Bożej perspektywy, żeby nie ulegać rozpamiętywaniu porażek, zranień, negatywnych wydarzeń historii mojego życia.

 

Lektura duchowa

„Och! jakże bardzo myśli i drogi Mądrości Przedwiecznej oddalone są i różne od myśli i dróg ludzkich, nawet najmądrzejszych! Ów wielki Bóg chce odkupić świat, przepędzić i spętać złe duchy; zamknąć piekło i otworzyć ludziom Niebo; Ojcu Przedwiecznemu oddać nieskończoną chwałę. Oto wielki cel, trudne dzieło i ogromne przedsięwzięcie. Czym posłuży się Mądrość, której poznanie świat obejmuje od krańca do krańca, która włada łagodnie i wszystko czyni z mocą? Ma ona wszechmocne ramię. Jednym ruchem ręki może zniszczyć wszystko, co jest jej przeciwne, i wszystko uczynić, co zechce; słowem jednym z ust swoich unicestwić może i stworzyć; cóż mówię? wystarczy jej zapragnąć tylko, by wszystko się stało”.

 

św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, Miłość Mądrości Przedwiecznej, 167

 

„Marnością jest gromadzić bogactwa, które przeminą, i w nich pokładać nadzieję. Marnością także - zabiegać o własne znaczenie i piąć się na coraz wyższe szczeble godności. Marnością - iść ślepo za zachceniami ciała i szukać tego, co kiedyś przyjdzie ciężko odpokutować. Marnością jest pragnąć długiego życia, a nie dbać o życie dobre. Marnością - przykładać wagę tylko do teraźniejszości, a o przyszłości nie myśleć. Marnością - miłować to, co tak szybko przemija, a nie śpieszyć tam, gdzie radość nieprzemijająca. Miej często w pamięci to zdanie: Nie nasyci się oko widzeniem, a ucho nie napełni się słyszeniem. Staraj się więc odciągać serce od rzeczy widzialnych, a zwracaj się ku niewidzialnym. Bo ci, co zawierzają tylko poznaniu zmysłów, plamią sumienie i tracą łaskę Boga”.

 

 Tomasz à Kempis, O naśladowaniu Chrystusa 1,1,4

 

Zadanie

Przeżyję dzisiejszy dzień z myślę, że wszystko, co robię, ma wpływ na moją drogą do nieba, na moje spotkanie z Panem Bogiem.

 

Modlitwa zawierzenia

Jestem cały Twój i wszystko, co mam, jest Twoją własnością, umiłowany Jezu, przez Maryję, Twoją świętą Matkę. Amen!