12 dni - Wyzbycie się ducha tego świata - Dzień 1

 

Odkryj łaskę Bożej miłości

 

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, natchnij mnie. Miłości Boga, pochłoń mnie. Po prawdziwej drodze prowadź mnie, Maryjo, moja Matko, spójrz na mnie, z Jezusem błogosław mnie. Od wszelkiego zła, od wszelkiego złudzenia, od wszelkiego niebezpieczeństwa zachowaj mnie. Maryjo, Oblubienico Ducha Świętego, wyproś mi łaskę odkrycia Bożej miłości. Amen!

 

Słowo Boże

Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi, aby według bogactwa swej chwały sprawił w was przez Ducha swego, by potężnie wzmocnił się wewnętrzny człowiek. Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach; abyście w miłości zakorzenieni i ugruntowani, wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, i poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, abyście zostali napełnieni całą Pełnią Boga. Temu zaś, który mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej niż to, o co my prosimy czy rozumiemy, Jemu chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia wieku wieków! Amen” (Ef 3,14–21).

 

Rozważanie

Jaki naprawdę jest Bóg? Możemy mieć różne wyobrażenia o Bogu, o tym, kim On jest. Być może różnie nam Go przedstawiano i mamy zdeformowane wyobrażenie o Nim. Czasami wtedy można myśleć, że jest jakimś dziadkiem siedzącym na chmurce, którego nie traktuje się poważnie, a jeśli mówi się o wierze, to bardziej kojarzy się to z przekonaniami starszych ludzi albo z jakąś sferą kultury czy sztuki. Zwykliśmy też myśleć, że Bóg jest wszystkowiedzącym tyranem, przed którym nic się nie ukryje. Trzeba się Go bać i cierpieć, bo On zsyła na nas choroby i trudności. Echo takich przekonań słychać w powiedzeniu: Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy. Może być też, że myślimy o Bogu jako o egzekutorze, który ciągle nas widzi i wzbudza lęk przed karą. Ostatecznie może być także niedostępny, gdzieś daleko, albo być jakąś bliżej niesprecyzowaną, niezainteresowaną mną energią. Zatrzymaj się i pomyśl o tym przez chwilę. Czy nie ma echa tych wykrzywień w twoim sercu?

To są różne karykatury Boga. Ale chcemy poznać prawdę „i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32). Apostoł Filip zapytał kiedyś Jezusa: „Panie, pokaż nam Ojca” (J 14,8). Jaki więc jest Ojciec? Oto, Jego obraz w słowie Bożym: 

„Panie, przenikasz i znasz mnie, Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły, widzisz moje działanie i mój spoczynek i wszystkie moje drogi są Ci znane. Choć jeszcze nie ma słowa na moim języku,  Ty, Panie, już znasz je w całości. Ty ogarniasz mnie zewsząd i kładziesz na mnie swą rękę.  Przedziwna  jest dla mnie Twa wiedza, zbyt wzniosła, nie mogę jej pojąć. Gdzież odejdę daleko od Twojego ducha? Gdzie ucieknę od Twego oblicza? Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę. Gdybym wziął skrzydła jutrzenki, zamieszkał na krańcu morza, tam również Twa ręka będzie mnie wiodła i podtrzyma mnie Twoja prawica. Jeśli powiem: «Niech mnie przynajmniej ciemności okryją i noc mnie otoczy jak światło», nawet ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie, a noc jak dzień zajaśnieje: <mrok jest dla Ciebie jak światło>. Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła. I dobrze znasz moją duszę,  nie tajna Ci moja istota, kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi ziemi. Mnie w zalążku widziały Twoje oczy i w Twojej księdze zostały spisane wszystkie dni, które zostały przeznaczone,  chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał. Jak niezgłębione są dla mnie myśli Twe, Boże, jak wielkie ich mnóstwo! Gdybym je przeliczył, więcej ich niż piasku; gdybym dosięgnął kresu, jeszcze jestem z Tobą. (...) i zobacz, czy nie podążam drogą nieprawości, a prowadź mnie drogą odwieczną!(Ps 139,1–18, 24).

Jak bardzo poruszający i jak bardzo odmienny od naszych fałszywych wyobrażeń jest prawdziwy obraz Boga!

Czasami zadajemy sobie pytanie: czy da się mnie kochać? Wpatrując się w siebie przez pryzmat wad, porażek, ułomności ,mogę nie tylko mieć niewłaściwe wyobrażenie o Bogu, ale też o sobie. Bo czy moje słabości, zranienia i grzechy stanowią całą prawdę o mnie?

Pewnego razu w kościele ksiądz na kazaniu dla dzieci mówił o Bogu, który jest Stworzycielem. I opowiadał dzieciom: Drogie dzieci, Pan Bóg jest wspaniałym Stworzycielem – stworzył cały wszechświat, galaktyki, planety, słońce, gwiazdy, księżyc, morza, rzeki, góry i pagórki, stworzył też różne zwierzęta, od tych największych wielorybów i słoni, przez tygrysy, lwy, małpy, pieski i kotki, aż do tych malutkich mróweczek i nawet jeszcze takie organizmy, których nie widać gołym okiem, ale tylko pod mikroskopem. Pan Bóg stworzył drzewa, rośliny i kwiaty. Cały ten wspaniały świat, a na końcu Bóg stworzył najpiękniejsze, najwspanialsze, najdoskonalsze stworzenie. Czy ktoś z was drogie dzieci, wie co to za stworzenie? Na to zgłasza się jedna dziewczynka i mówi: To byłam ja!

Bóg kocha wszystkich ludzi, ale też kocha każdego indywidualnie w sposób, w jaki każdy potrzebuje być kochanym. Ta dziewczynka miała wyjątkowe przekonanie o swojej niepowtarzalności. Bóg chce ci je dać tak, żebyś był pewien, że gdybyś był jedynym mieszkańcem całego wszechświata, to Bóg nie mógłby cię kochać bardziej niż teraz, bo kocha cię najbardziej. Rozumiesz? Spróbuj zatrzymać się w czytaniu w tym momencie i pomyśl o tym przez chwilę. Wiesz, co to znaczy? Bóg mówi: „Ukochałem Cię odwieczną miłością” (Jr 31,3). „Ale teraz tak mówi Pan, Stworzyciel twój, Jakubie, i Twórca twój, o Izraelu: «Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu; tyś mój!” (Iz 43,1).

Bóg ukochał ciebie jako pierwszy. Jego miłość jest odwieczna. Zanim stworzył wszystko, już myślał o tobie i kochał cię. Jesteś chciany przez Boga. Niezależnie od okoliczności, w których przyszedłeś na ten świat, niezależnie od tego, co słyszałeś od innych i co ci się wydawało: Bóg Ciebie chciał od wieków, już wtedy pragnął ciebie i pokochał. Jesteś kochany i chciany przez Boga! Bóg pierwszy nas ukochał i nadal nas kocha jako pierwszy. On przejął inicjatywę w miłowaniu nas. Wszystko to, co robimy, jest tylko odpowiedzią na Bożą miłość. To ona nas wyprzedza we wszystkim i otacza ze wszystkich stron. Dobry Bóg ukochał nas, zanim jeszcze się narodziliśmy, dlatego nas stworzył, mimo iż w swej Wszechwiedzy wiedział o tym, że będziemy Go obrażać. Jedynym powodem, dla którego Bóg stwarza, jest Jego miłość i dobroć. Prawdziwa Miłość nigdy nie stawia warunków, aby mogła zaistnieć.

Bóg ukochał ciebie jako grzesznika. Pan nie daje nam tego, na co zasługujemy, ale daje nam to, czego najbardziej potrzebujemy! On nie kocha nas jako świętych, nieskazitelnych i moralnie czystych. Nie ma potrzeby udawania, że jesteś kimś innym, niż jesteś w rzeczywistości. Nie kocha nas takimi, jakimi chcielibyśmy być, ale takimi, jakimi jesteśmy naprawdę! On nie brzydzi się nikim, kocha każdego. A im większy grzesznik, tym bardziej potrzebuje Jego miłości!

Bóg ukochał cię bezinteresownie – nie istnieje żaden warunek do spełnienia, aby Bóg cię kochał. On nawet nie stawia ci żadnych warunków by cię kochać. Nie mówi: gdy będziesz więcej się modlił, gdy będziesz lepszym człowiekiem, gdy nie będziesz kłamał, gdy nie będziesz się kłócił z innymi – wtedy będę cię kochał. Nie mówi: będę cię kochał, ale stawiam warunek: nie będziesz grzeszyć. Nie! Bóg kocha cię dokładnie takim, jakim jesteś w tym momencie. Pomimo twoich grzechów, wad, błędów – On wcale ich nie neguje – tak, one są, ale Jego miłość jest większa!

Bóg nigdy nie przestanie Cię kochać! Jest wszechmogący, ale nie może jednej rzeczy: nie może przestać cię kochać!„Bo góry mogą się poruszyć i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nigdy nie odstąpi od ciebie!” (Iz 54,10). Kocha cię nie dlatego, że jesteś dobry, ale dlatego, że On jest dobry!

Bóg kocha Cię czule! W Biblii (Księga Ozeasza) Bóg mówi o swojej ciągłej opiece. Odwołuje się do obrazów dzieciństwa: noszenie na rękach, nauczanie, opieka. Tak jak to robi tata czy mama. Z wielką czułością. Bóg chce przytulić cię do swojego serca, żebyś w Nim znalazł ukojenie.

Gdy przypatrujemy się Bożej miłości w taki sposób, to przychodzi jedna myśl – to jest raj! Dokładnie! Do życia w takiej miłości zostaliśmy stworzeni przez Boga. Jedyną rzeczą o który cię dzisiaj prosi Bóg, jest to, żebyś uwierzył w Jego miłość do ciebie, byś zaufał Jego słowom o tobie bardziej niż swoim słowom o sobie. Powiedz Mu, że chcesz doświadczyć Jego miłości. To nie my musimy starać się by „doskoczyć” do Boga, ale raczej chodzi o to, by przyjąć Jego miłość, On się uniża, schodzi do ciebie, by cię kochać.

 

Lektura duchowa

Piękno owo przedwieczne i wyjątkowo łaskawe, tak bardzo pragnie przyjaźni z ludźmi, iż przygotowało specjalną księgę, by tę przyjaźń zdobyć, odsłaniając przed ludźmi to, jak jest wspaniałe oraz czego pragnie. Księga owa jest niczym list ukochanej do ukochanego, wysłany, by zdobyć jego uczucie. Pragnienia serca człowieka, o jakich zaświadcza, są tak naglące, podejmowane poszukiwania człowieczej przyjaźni - tak czułe; wezwania i życzenia są tak pełne miłości, że słysząc, jak [Mądrość] o tym mówi, rzeklibyście, iż to nie Władczyni Nieba i ziemi, lecz że potrzebuje ona człowieka, aby być szczęśliwą.

By znaleźć człowieka, czasem przebiega szerokie drogi; czasem wspina się na szczyt najwyższych gór; niekiedy przychodzi do bram miast; znów kiedy indziej wstępuje nawet na place publiczne, pośród zgromadzeń wołając najgłośniej, jak może: O viri, ad vos clamito, et vox mea ad filios hominum: O, ludzie! O, synowie człowieczy! do was wołam od tak dawna; do was zwracam mój głos; was pragnę; was szukam; o was się upominam. Słuchajcie, przyjdźcie do mnie; ja was uczynię szczęśliwymi. I aby pociągnąć ich z mocą, mówi im: „Przeze mnie i z mojej łaski królowie królują, książęta panują, a władcy i monarchowie dzierżą berła i korony. To ja w ustanawiających prawo tchnę umiejętność kreślenia praw dobrych, by wprowadzać porządek w państwach, i daję siłę urzędnikom sądowym, by wymierzali sprawiedliwość uczciwie i bez lęku. Ja miłuję tych, którzy mnie miłują; a którzy rano wstają do mnie, znajdą mnie; a znajdując zaś mnie, znajdzie obfitość wszelkich dóbr. Gdyż bogactwa i sława, zaszczyty, godności, pyszne namiętności i prawdziwe cnoty są przy mnie; i bowiem lepiej jest dla człowieka jest mnie posiadać, aniżeli całe złoto i srebro świata, drogie kamienie i dobra całej ziemi. Tych, co do mnie przychodzą, wiodę drogami sprawiedliwości i roztropności oraz ubogacam ich posiadaniem bogactw, aż do pełni (por. Prz 8, 15–21). I bądźcie pewni, że moją najdroższą rozkoszą jest rozmawiać i przebywać z synami człowieczymi. Teraz tedy, synowie, słuchajcie mnie: błogosławieni, którzy strzegą dróg moich! Słuchajcie napomnienia i bądźcie mądrymi, a nie odrzucajcie go. Błogosławiony człowiek, który mnie słucha i który czuwa u drzwi moich na każdy dzień, i pilnuje u podwojów drzwi moich. Kto mnie znajdzie, znajdzie żywot i wyczerpie zbawienie od Pana; ale kto przeciw mnie zgrzeszy, zrani duszę swoją. Wszyscy, którzy mnie nienawidzą, kochają się w śmierci (Prz 8,32–36). Wyrzekłszy wszystko, co najbardziej czułe i najbardziej ujmujące, by zdobyć przyjaźń ludzi, [Mądrość] jeszcze się obawia, że ze względu jej cudowny blask i najwyższy majestatu, ludziom ją szanującym – brak odwagi by się do niej zbliżyć. Dlatego każe im powiedzieć, że: nie broni do siebie przystępu; że łatwo spostrzegą ją ci, którzy ją miłują, że uprzedza tych, którzy jej pożądają, że ukazuje się im pierwsza i że kto do niej rano wstanie, aby jej szukać, nie będzie się trudził, aby ją znaleźć; bo znajdzie ją siedzącą u drzwi swoich (por. Mdr 6,13b–15)”. 

św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, Miłość Mądrości Przedwiecznej, 65–69

 

Zadanie

Przeżyję dzisiejszy dzień ze świadomością, że jestem kochany przez Boga bezwarunkowo.

 

Modlitwa zawierzenia

Jestem cały Twój i wszystko, co mam, jest Twoją własnością, umiłowany Jezu, przez Maryję, Twoją świętą Matkę. Amen!