12 dni - Wyzbycie się ducha tego świata - Dzień 12


Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości.

 

Modlitwa do Ducha Świętego

Duchu Święty, natchnij mnie. Miłości Boga, pochłoń mnie. Po prawdziwej drodze prowadź mnie, Maryjo, moja Matko, spójrz na mnie, z Jezusem błogosław mnie. Od wszelkiego zła, od wszelkiego złudzenia, od wszelkiego niebezpieczeństwa zachowaj mnie.

Maryjo, Oblubienico Ducha Świętego, wyproś mi łaskę godnego przeżywania prześladowań dla sprawiedliwości. Amen!

 

Słowo Boże

„Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie” (Mt 5,10).

 

Rozważanie

Życie w raju było wolne od cierpienia. Człowiek był zanurzony w Bożej chwale i miłości. Udręka pojawiła się dopiero po popełnieniu grzechu i opuszczeniu raju,. Człowiek od zawsze próbował jakoś poradzić sobie z katuszami duszy i ciała. Duch tego świata podsuwa nam różne katechezy na temat bólu: począwszy od obwiniania Boga, przez negowanie, różne zwodnicze filozofie, które próbują jakoś je okiełznać, aż po wypieranie go ze świadomości. Jakkolwiek człowiek by nie próbował sobie poradzić z cierpieniem to i tak ono zawsze wraca. A świat, w którym żyjemy, uczy nas cenić własny komfort. Duchowi tego świata zależy na tym, żebyśmy byli w stanie wiele zapłacić za to, by czuć się wygodnie. Na tym właśnie bazuje konsumpcjonizm – kusi on kłamstwem – musisz to mieć, a będzie ci się żyło lepiej. Byle nie myśleć o cierpieniu. To oznacza też: zapłacić każdą cenę za komfort.

Różne sprawy, na których nam zależy, zawsze będą nas kosztowały. Dziś chcemy zadać sobie pytanie: za co chcę płacić i jaką cenę? Świat też nas uczy płacić, ale ostatecznie ponosimy koszt tego, co nie prowadzi do prawdziwego życia.

W Starym Testamencie ludzie gotowi byli oddać życie, aby nie utracić wiary i nie zjeść pokarmów poświęconych obcym bogom. Co im szkodziło zjeść? Przecież to tak niewiele. A mogliby przez to zachować życie. Czy to nie jest przesada? Grecki tekst Pisma Świętego określa wszystkie bóstwa pogańskie słowem daimonia – demony. Izraelici wiedzieli, że poza Bogiem i światem aniołów wszelkie pogańskie bóstwa to emanacje demoniczne. Dlatego z taką jasnością wyznawali wiarę w jedynego Boga.

Dziś, gdy świat mówi, że wszystkie religie są równe i nie ważne, w co wierzysz, i gdy nie ma wrażliwości na pogańskie wpływy w kulturze, potrzebujemy odzyskać pierwotną duchową wrażliwość. Z podziwem myślimy o tysiącach chrześcijan prześladowanych dzisiaj w wielu krajach świata. Giną oni za wiarę, ale nie odchodzą od Chrystusa. Prawdziwie błogosławieni.

Jezus obiecał, że jeśli będziemy żyć w zjednoczeniu z Nim, to świat nas nie zrozumie. Jeśli świat mnie prześladuje, to czy dlatego, że widzi moje zjednoczenie z Jezusem? Czy może boję się prześladowań, dlatego idę na kompromisy, bo przecież tak bardzo ceniony jest „święty spokój”?

Jednocześnie to błogosławieństwo jest często źle rozumiane i tłumaczy się nim to, co nie ma z nim nic wspólnego. Czasami zdarza się, że ktoś może tłumaczyć swoje dziwactwa czy zacietrzewienie poprzez odwoływanie się do słów tego błogosławieństwa. Człowiek, który prowadzi różne praktyki religijne, a nie nawraca swojego serca, może popaść w taką pokusę tłumaczenia się, a nawet cytowania Pisma Świętego przy jednoczesnym zaniedbaniu walki z duchem tego świata i z własnym egoizmem, o czym będziemy mówić w następnym tygodniu. Jednym z wielu przykładów może być żona, która chodzi na spotkania wspólnoty, podczas gdy mąż zostaje w domu. Rośnie w niej poczucie niezrozumienia, bo przecież mąż jej nie towarzyszy, a ona usilnie modli się o nawrócenie męża, a gdy wraca do domu, robi mu wyrzuty. Ta sytuacja z perspektywy męża wygląda tak, że Bóg zabiera mu żonę, a po spotkaniach ona jest zgryźliwsza, więc to jeszcze bardziej zniechęca go do wiary. Gdy wypomni to swojej żonie, to ona może uważać, że cierpi prześladowanie dla sprawiedliwości, bo przecież ona jest blisko Boga, a mąż jej nie rozumie. I jeszcze dodatkowo ona może trwać w uporze, dodając do tego pobożnościową motywację, że w tym cierpieniu, które teraz ma, łączy się z Jezusem. To nie tak.

Cierpienie prześladowania dla sprawiedliwości to najpierw zrozumienie, czym jest sprawiedliwość w oczach Bożych. Sprawiedliwość Boża okazała się na krzyżu – sprawiedliwym jest przywrócenie wszystkich Bogu – Chrystus uczynił to przez dzieło krzyża. I jest ważne nie tylko to czy, chcę o to zawalczyć, ale pytanie: jak chcę o to zawalczyć? Czy cierpię za taką sprawiedliwość, aby odzyskać wszystkich dla Boga? Bo można walczyć ze światem na sposób światowy (manifestacje, pochody, przeforsowanie ustawy, która „przepchnie” naszą opinię), egoistyczny (przekonanie innych do tego, że to ja mam rację) lub też na sposób Boży – ucząc się od Jezusa, jak On to przeżywał i stwarzać przestrzeń Duchowi Świętemu, aby mógł działać w sposób przewyższający moje zrozumienie. Tutaj już nie ma recepty, ale jest zachęta, którą otrzymała Maryja na pytanie: jak się to stanie? Odpowiedzią było poddanie się prowadzeniu Ducha Świętego.

 

Cierpienie Maryi – Magnificat – „Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na miłosierdzie swoje, jak przyobiecał naszym ojcom” (Łk 1,54–55). Maryja jako wierna Bogu i poczęta bez grzechu mogła być wolna od cierpienia, a jednak jej życie od Nazaretu aż do Golgoty było naznaczone cierpieniem. Niezrozumienie przez Józefa, okoliczności, w których narodził się Jezus, brak poczucia bezpieczeństwa związany z ucieczką do Egiptu, proroctwo Symeona, niezrozumienie Jezusa, zagubienie, cierpienie po odejściu Jezusa z domu, gdy została wdową po śmierci Józefa. To wszystko było naznaczone cierpieniem. Ostatecznie owocuje rodzeniem w bólu swoich dzieci, współudział w męce Chrystusa. Jej Niepokalane Serce jest przebite mieczem boleści, a jej macierzyńska miłość nie pozwala Jej być spokojną, gdyż Jej dzieci idą na wieczne zatracenie. Maryja, która kocha, zgadza się na cierpienie, które jest udziałem w zbawczym planie Boga. Ona wie, że Bóg nie pozbawia nas bólu, ale nadaje mu sens. Dzięki temu nie jest on bezsensowne, ale może być płodny, dający prawdziwe życie. W perspektywie całego życia Maryi dopiero widzimy jasno, że do Niej należy całe Królestwo Niebieskie – została wzięta do nieba i ukoronowana na Królową nieba i ziemi.

 

Walka, przeciwstawienie się złu – na czym polega? Bardzo wielka walka toczy się o cierpienie i o to, jak je przeżywamy. Chrystus ukazał nam drogę krzyża, która prowadzi przez posłuszeństwo Bogu i wypełnienie się woli Bożej w naszym życiu do zwycięstwa. Różne są wymiary cierpienia. Potrzebujemy wciąż na nowo ufać Bogu, przyjąć codzienny Krzyż i iść za Chrystusem. Uciekając od bólu, szukając komfortu wpadniemy w iluzję. Tylko ufność w Bogu daje nam pokój i siłę do zniesienia cierpienia.

 

Lektura duchowa

„Oto, moi drodzy Bracia, każdego dnia jawią się przed nami dwa stronnictwa (Por. Mt 6, 24): Jezusa Chrystusa i świata. Po prawej stronie znajduje się stronnictwo naszego umiłowanego Zbawiciela (Por. Mt 25,33). Oto wspina się ono pod górę, ścieżką bardziej niż kiedykolwiek stromą; ciasną i wąską z powodu zepsucia świata. Na przedzie idzie boso nasz dobry Mistrz, ukoronowany cierniem, okryty krwią, obarczony ciężkim Krzyżem. Za Nim podąża garstka tylko najdzielniejszych osób, jedni bowiem nie słyszą Jego delikatnego głosu wśród zgiełku świata, inni zaś nie są na tyle, odważni by naśladować Go w ubóstwie, cierpieniu, upokorzeniach i w innych krzyżach, jakie codziennie koniecznie dźwigać trzeba będąc w Jego służbie (...). Odwagi, odwagi! Jeżeli Bóg jest dla nas, w nas i przed nami, któż będzie przeciwko nam (Rz 8,31)? Ten, który w nas przebywa, mocniejszy jest od tego, który jest w świecie. Sługa nie jest większy od swego pana (J 13,16; 15,20)! Chwila małego utrapienia gotuje bezmiar chwały wiecznej (Por. 2 Kor 4,17). Mniej jest wybranych niż się to zdaje (Por. Mt 20, 16; Łk 13, 23.24). Tylko ludzie odważni i gwałtowni zdobywają niebo (por. Mt 11,12); wieniec zaś otrzyma ten tylko, kto walczył przepisowo, zgodnie z zasadami Ewangelii (Por. 2 Tm 2,5), a nie wedle zasad świata. Walczmy więc mężnie, biegnijmy szybko, by osiągnąć cel, aby zdobyć wieniec” (Por. 1 Kor 9,24.25)! Tak oto i podobnie, Bożymi słowami, Przyjaciele Krzyża wspierają się wzajem”.

 

św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, List okólny do Przyjaciół Krzyża, 7 i 9

 

„Spójrz na żywe przykłady świętych Ojców, w których jaśnieje doskonałość i pobożność, a ujrzysz, jak to mało, prawie nic, do czego my dochodzimy. O, czymże jest nasze życie, jeśli je porównamy z ich życiem? Święci i przyjaciele Chrystusa służyli Panu w głodzie i pragnieniu, w chłodzie i nagości, w pracy i trudzie, w czuwaniu i postach, w modlitwie i rozmyślaniach, w prześladowaniach i w poniżeniu”.

 

 Tomasz à Kempis, O naśladowaniu Chrystusa, 18,1

Zadanie

Poproszę Maryję, aby uczyła mnie z ufnością przyjmować każde niezrozumiałe cierpienie i niewygodę, jaka mnie w życiu spotyka.

 

Modlitwa zawierzenia

Jestem cały Twój i wszystko, co mam, jest Twoją własnością, umiłowany Jezu, przez Maryję, Twoją świętą Matkę. Amen!