Dzień szósty: Miłość do Kościoła

Św. Ludwik, który przygotował się do kapłańskiej, misjonarskiej pracy z ludźmi, żywił głębokie uczucia do Kościoła i rozumiał jego wymiar, który oznacza Naród Boży, Królestwo Boże i misjonarskie posłanie Kościoła. Aby lepiej zrozumieć ducha, który prowadził św. Ludwika, wystarczy przytoczyć dwa teksty z jego życia. Jako młody kapłan, po kilku miesiącach pastoralnego doświadczenia, pisał on swojemu kierownikowi duchowemu: „Z drugiej strony, czuję wielkie pragnienie, aby rozszerzać miłość wobec Pana i Jego świętej Matki, tak, żeby na prosty i ubogi sposób zacząć ewangelizować biednych w wioskach i zachęcać grzeszników do nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. Tak czynił jeden dobry kapłan, który niedawno umarł w opinii świętości. Podróżował od parafii do parafii, ewangelizując biednych, licząc tylko na Opatrzność Bożą. Naprawdę, mój kochany Ojcze, ja nie jestem godzien tak godnej służby, ale widząc potrzebę Kościoła, nie mogę nie prosić nieustannie o ubogie towarzystwo dobrych kapłanów, którzy by pod obroną Przenajświętszej Dziewicy prowadzili tę misję. Ja z męką chcę uciszyć te dobre i ciągłe pragnienie, całkowicie zapominając o mojej roli, zostawiając wszystko w rękach Bożej Opatrzności i całkowicie poddając się Twoim nakazom, które mi będą zawsze jak przykazanie”. (List 5). Pod koniec swojego życia, św. Ludwik w rozmowie z swoim przyjacielem Blainem tłumaczył swoje misjonarskie życie mądrością, która wszystko czyni dla potrzeb Kościoła: „Jedna jest mądrość w osobach, które żyją we wspólnocie i według reguł, inna jest mądrość misjonarza i apostolskich mężów. Pierwsi nie podejmują nic nowego, ale żyją według reguł ich domów, ale drudzy muszą przynosić chwałę Bogu przez swoją ofiarę i podejmując nowe dzieła. Nie trzeba być zdziwionym, jeżeli się o pierwszych nie mówi, bo oni są spokojni i nie czynią nic szczególnego; ale drudzy trwale walczą naprzeciw świata, ducha ciemności i wad, muszą zaakceptować, że będą od przeciwnika doświadczać wielkie prześladowania. Jeżeli ci pierwsi są zaakceptowani przez świat, to jest to znakiem, że piekło ich się za bardzo nie boi. Tak to jest, kiedy się żyje jak przyjaciel świata. Drudzy to apostolscy mężowie, którzy zawsze podejmują coś nowego. Nie jest możliwe, żeby o nich się nie mówiło. Św. Paweł przeszedł cały grecki i łaciński świat, a św. Piotr poszedł do Rzymu i chciał podłożyć królewskie miejsce Jezusowi Chrystusowi. Działając według tej pierwszej mądrości Synagoga nie reagowałaby i nie prześladowaliby tego małego stada Jezusowego, ale i to małe stado nie rozrosłoby się, a świat i dziś byłby pełen bożków, pogański”. Kiedy św. Ludwik rozważa o Kościele i o jego życiu i posłaniu w świecie, nie jest naiwnym idealistą. Jest głęboko świadomy, że grzech naznacza życie chrześcijan w Kościele. Opis tego stanu świata i Kościoła jest zawarty w dziełach św. Ludwika. „Wspomnij, Panie, na tę Wspólnotę w wymiarze Twojej sprawiedliwości. Dla Pana czas już jest działać: pogwałcili Twoje Prawo. Już czas dokonać tego, co przyobiecałeś! Podeptane jest Twoje święte Prawo i odrzucona Ewangelia. Potoki nieprawości zalewają całą ziemię i porywają ze sobą nawet twoje sługi. Cała ziemia jest spustoszona, niegodziwość wysoko wyniesiona, przybytki Twoje są zbezczeszczone, a ohyda spustoszenia wkradła się nawet do miejsc świętych” (MP n.5). „Twój Kościół tak bardzo osłabiony i zbrukany zbrodniami jego dzieci” (MP n.20). Św. Ludwik szukał narzędzia, jak pomóc ludziom, by wytrwali w nawróceniu. Wszystkim podczas misji polecał odnowienie wiary przed Biblią, odnowienie chrzcielnych przyrzeczeń i poświęcenie się Jezusowi przez Maryję. Pytał: „Skąd pochodzi to ogólne rozprzężenie moralne, jeśli nie stąd, że żyjemy zapominając o obietnicach i zobowiązaniach Chrztu św. i że mało kto osobiście zatwierdza i odnawia przymierze z Bogiem, zawarte przez rodziców chrzestnych” (TPN n.127).

Modlitwa: Panie Boże nasz, Ty chcesz, aby Twoje Królestwo rozszerzało się na cały świat, dajesz nam swoje Słowo, które przynosi zbawienie. Ty św. Ludwikowi udzieliłeś łaski głoszenia Słowa z odwagą i bez ustanku. Przez jego wstawiennictwo udziel nam łaski, abyśmy to, co od Ciebie przyjęliśmy, mogli dawać innym, by w ten sposób być Twoimi świadkami w świecie. Prosimy Cię także o łaskę…(intencja, za którą się modlimy). Przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu 

Na koniec odmawiamy Litanie do św. Ludwika de Montfort.

żródło: http://www.montfortanie.pl/aktualnosci/45-nowenna-do-sw-ludwika.html